wtorek, 21 stycznia 2014

CANDY - Rozwiązanie

Kochani, witam Was z wielką ekscytacją, gdyż to właśnie wczoraj zakończyło się moje pierwsze Candy, a dzisiaj chcę Wam podać wyniki zabawy.
Nie zaskoczę Was niczym, jeśli zdradzę, iż jury było dwuosobowe i losowało spośród osób, które umieściły komentarze pod postem Candy oraz pod postem wiklinowym, wydrukowane komentarze wysoka komisja umieściła w pojemniku nieprzezroczystym i jednym ruchem KG wyciągnął jeden komentarz.
No cóż... nie przedłużajmy.

Szczęśliwym posiadaczem pufy kryształowej zostało:
Atelierhaftu!!!





Szczerze gratuluję i cieszę się, że pufa znajdzie nowy dom :)
Bardzo proszę o skontaktowanie się ze mną na maila i uzgodnienie szczegółów.

Jeszcze raz gratuluję i mogę obiecać, że nie była to ostatnia zabawa :)
Do następnego razu!

pozdrawiam
Kryształowy Guzik

sobota, 18 stycznia 2014

Nowy "Lokator"

Od dzisiaj w domu mamy nowego "Lokatora", pomieszka z nami do poniedziałku...


i głowa jakby zakręcona, co też tam w niej siedzi :)

 
za to w talii wcięty perfekcyjnie (daj Boże taką talię)

 
będzie grał jutro na naszym koncercie kolędowym, a potem powróci do swoich zajęć z uczniami szkoły muzycznej, a swoją drogą:
taki kontrabas to ma ciekawe życie...
 
pozdrowienia i do napisania
Emilystar

środa, 15 stycznia 2014

Wiklinowo, papierowo

Witam wszystkich podczytywaczy w Nowym Roku, 2014 wślizgnął się niepostrzeżenie i zadomowił na dobre, bezczelnie zrywając kartki z kalendarza tak, iż dzisiaj oto mamy już połowę stycznia.
Zawsze na styczeń patrzyłam refleksyjnie, może to poprzez bliskość przełomu roku, ale ilekroć obróci się nam na nowe, to mam wielką świadomość tego, że oto ten właśnie styczeń już nigdy nie powróci.
Pamiętam, jak będąc w szkole, w roku 1986 (!) pisałam frazę "Lekcja", data 15 stycznia 1986 roku i zdawałam sobie sprawę z tego, że nigdy już do mnie ta chwila nie powróci.
Jak się potem okazało - miałam zupełną rację, gdyż oto niepostrzeżenie minął owy 1986, nastały lata 90-te, bawiłam się na super balu sylwestrowym kończącym stare Millenium, nagle jak z bicza strzeliło 2010 i oto dziś mamy 2014!
Kiedy ktoś mówił mi kiedyś, że czas płynie jak rzeka, czułam, że to szczera prawda, dzisiaj wiem jeszcze ponad to wszystko, że nie ma sensu zawracanie jej, gdyż nigdy tego nie uzyskamy.
Staje mi przed oczami obraz Jańcia Wodnika (J.J.Kolskiego), który siedział przed chatą i próbował zawrócić czas. Na próżno oczywiście.
Dlatego żyjmy mądrze, specjalnie nie napiszę samego "korzystajmy z życia", konieczne jest dodanie: "korzystajmy z życia mądrze"!
Nigdy nie będzie nam dane powtórzyć tego, co było, bądźmy szczęśliwi, jeśli mamy czas cokolwiek naprawić i nie ociągajmy się...
Tyle filozoficznie, noworocznie, a wczoraj miałam szczęście uczestniczyć w warsztatach kreatywnych z wikliny papierowej, z resztą zobaczcie sami:


Tak wyglądają podstawy w rzeczy samej, czyli spód i wierzch, czyli denko i pokrywka


moja rozpoczęta praca, plotłam wokół "mustra"



Gotowa moja praca - czyli moje pudełko obrócone do góry dnem - aktualnie dorabiałam pokrywkę


tutaj: materiał występujący i znany w przyrodzie jako wiklina papierowa, czyli papierowe tutki


gotowe już prace, tyle, że nie nasze :) to są prace Ani prowadzącej kurs (www.klimatymoje.blogspot.com)




Jeszcze chciałabym przypomnieć o cały czas trwającym pierwszym CANDY:

 
Do zobaczenia lub napisania, pozdrawiam noworocznie
Emilystar