wtorek, 4 lutego 2014

Prababcia Anna

Niedawno obchodziliśmy dzień babci, a ja chciałam wspomnieć prababcię Annę-ukochaną babcię mojej mamy. Mama często ją wspomina, opowiadając jaką była dzielną i pracowitą kobietą, a przy tym zawsze uśmiechniętą, kochającą wnuki i znajdującą czas na dom, ogród, haftowanie, zaprawy, pieczenie, gospodarstwo (kury, gęsi, krowy, świnie i konie)-doba miała chyba wtedy z 50 godzin ...
Odwiedzając dom rodzinny od jakiegoś czasu zostaję obdarowywana różnymi skarbami po prababci. Dwa lata temu dostałam piękne serwetki ręcznie haftowane i wpadłam na pomysł, żeby umieścić je w obrusie, tak tak, wkomponować je. Kupiłam białą bawełnę i tak powstał piękny obrus, który jest na stole podczas świąt i ważnych uroczystości-w końcu te serwetki mają przeszło 100 lat!

Ostatnio dostałam poszewki na poduszki z pięknym inicjałem prababci




Oraz śliczną biżuterię (muszę ją tylko dać do czyszczenia).

Jest cudowna i kiedyś przekażę ją moim córką (oczywiście podział zrobię sprawiedliwie)
Broszka jest bardzo ciekawa :)

A na deser dostałam portret mojej mamy(chyba jest to obraz-kiedyś kolorowało się zdjęcia) i po oprawieniu w ramę zawiśnie na honorowym miejscu. I od teraz nosząc piękne zawieszki ,patrząc na ręcznie haftowane poduszki i siedząc przy pięknie nakrytym stole(zdjęcie umieszczę przy najbliższej okazji)zawsze będę wspominać prababcię Annę..


Pozdrawiam
Kryształowy Guzik


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz