wtorek, 24 września 2013

Post retrospekcyjno-gastronomiczny :)

Tak, jak obiecałam chcę opowiedzieć Wam o wizycie na Targach Smaki Regionów w Poznaniu, które, prawdę mówiąc, skończyły się dopiero dzisiaj. Jednak kulminacyjna gastro-regio-nomia była w sobotę i niedzielę, z czego, najściślej rzecz ujmując, dla nas, najciekawsze miało odbywać się w weekend (przynajmniej tak zapowiadali organizatorzy). Mam tylko nadzieję, że nic mnie ciekawszego nie ominęło.

Na tej scenie odbywały się pokazy, występy zespołów regionalnych i ciekawe zapowiedzi różnorakich atrakcji. Moje osobiste "szakale" przemierzyły wyżej wyeksponowaną wzdłuż i wszerz :)

"Wow at first sight" - to miano należy do piekarni łódzkiej, bo naprawdę wystawa robiła wrażenie :)



Idąc dalej, raz po raz napotykaliśmy same ciekawostki, chociażby duża fasola, którą można było spróbować w bardzo ciekawej smakowo odsłonie



W mojej ulubionej gazecie "Sielskie życie" (http://www.burdamedia.pl/okladki/siz_big.png), które zresztą można było spotkać na targach pokazano prawdziwe jabłka, które rozdawano na stoisku, jabłka zresztą, jako koronowany owoc Pani Jesieni było wszechobecne










Tutaj chciałam Wam pokazać Kochani naszą wielkopolską (nie dotyczy to tylko Poznania) dumę: Rogala Świętomarcińskiego, przy okazji święta Świętego Marcina, które przypada 11 listopada, w Poznaniu mamy obchody święta bardzo huczne wraz z imieninami ulicy Św. Marcina :)
Warto dodać, że istnieje podział na prawdziwe rogale i podróbki :)
Prawdziwe są nadziane do granic możliwości aromatycznym, białym makiem, pełnym bakalii, mmm... rozmarzyłam się, ale to w sumie już tak niedaleko :) zresztą w Poznaniu rogale te dostępne są cały rok, tutaj pokaz wyrobu, wypieku i lukrowania takich rogali 

 


 

Sery z mleka krów rasy Jersey, "ładna" cena, ale z lektury prasy fachowej wiem, że ta praca i fantastyczna jakość musi kosztować




 
i kto by pomyślał, że te świnie mówią po włosku? - to fragment stoiska włoskiego z cudnym Parmigiano Reggiano

 
ryb wszakże nie mogło zabraknąć



 
zwróćcie uwagę na tę przepiękną maselnicę

 
pokaz wypieku chleba dla najmłodszych






 
samotny rzeźbiarz ludowy, trochę oderwany na tle całości, może właśnie przez to unikatowy i zwracający uwagę
 

 
stoisko wileńskie - Kresy, Wileńszczyzna stale obecna w Poznaniu, chociażby za sprawą Kaziuków na początku marca na Starym Rynku
 


 
Plusy: jak na załączonym prawdziwym obrazie
Minusy: brak warsztatów, pokazów przyrządzania, przygotowywania, "żywego" obcowania
 
 
i to by było na tyle retrospekcji smakowitej, a to zakupy zrzucone na stół tuz przed pokrzepieniem :)


 
a tu już na stole, w miłym towarzystwie, z towarzyszeniem instrumentów, przyznacie: musiało być miło :)
 

 
i jeszcze chciałam się pochwalić prezentem od "mojego" Kryształowego Guzika, natychmiast dnia następnego, po biesiadzie smaków odnalazł swoje miejsce :) jeszcze raz dziękuję :*


 
i tym miłym akcentem pożegnam Was do następnego razu
Emilystar

1 komentarz :

  1. Oj takiego rogala bym chetnie zjadla. Zazdroszcze takiej imprezy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń